Info
Ten blog rowerowy prowadzi Ritha z miasteczka Mielec. Mam przejechane 3259.17 kilometrów w tym 177.69 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.12 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Luty1 - 3
- 2013, Kwiecień3 - 2
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień1 - 0
- 2012, Czerwiec2 - 3
- 2012, Maj27 - 13
- 2012, Kwiecień17 - 19
- 2012, Marzec26 - 28
- 2011, Wrzesień1 - 0
- 2011, Sierpień4 - 9
- 2011, Lipiec2 - 0
- 2011, Czerwiec8 - 2
- 2011, Maj11 - 4
- 2011, Kwiecień13 - 25
- 2011, Marzec10 - 35
- 2010, Sierpień1 - 0
- 2010, Czerwiec8 - 2
- 2010, Maj1 - 0
- 2010, Kwiecień8 - 4
- 2010, Marzec7 - 2
- 2010, Luty1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
50-100km
Dystans całkowity: | 866.13 km (w terenie 93.73 km; 10.82%) |
Czas w ruchu: | 47:23 |
Średnia prędkość: | 18.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.00 km/h |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 57.74 km i 3h 09m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
63.12 km
0.00 km teren
03:17 h
19.22 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rekreacyjna niedziela
Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0
Szersza relacja u Grzesia :) Kategoria 50-100km, w grupie, weekendowy relaks, z Grzesiem
Dane wyjazdu:
52.98 km
0.00 km teren
03:21 h
15.81 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Weekend majowy ciąg dalszy :)
Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 03.05.2012 | Komentarze 4
W niedzielę kolejny dzień integracji z Puławiakami - ja, Grześ, Ania i Kamil :)Najpierw lekkie przygotowanie rowerków...
Przygotowanie do jazdy© Ritha
... i sruuu... Najpierw pojechaliśmy nad stawy, tam trochę fociszczy
Ania foci© Ritha
Nad stawami© Ritha
Nad stawami ciąg dalszy© Ritha
Ptaszyska© Ritha
Następnie pojeździliśmy po naszych lasach, m.in. pojechaliśmy "do bobra"
"U bobra..."© Ritha
Trochę "bobrowej" teorii© Ritha
W lesie© Ritha
W lesie krótki odpoczynek z piknikiem :)
Ania :)© Ritha
W lesie ciąg dalszy :)© Ritha
Dadasik foci© Ritha
I pojechaliśmy do rezerwatu Buczyna w Przyłęku
Rezerwat Buczyna© Ritha
W rezerwacie....© Ritha
Następnie pojechaliśmy do ostrów Tuszowskich, tam Sanktuarium Madonny z Puszczy
Sanktuarium Madonny z Puszczy© Ritha
Integracja :)© Ritha
I wróciliśmy do domku zahaczając o naszą strefę ekonomiczną i lotnisko :)
Kategoria 50-100km, w grupie, weekendowy relaks, z Grzesiem
Dane wyjazdu:
53.43 km
1.70 km teren
02:38 h
20.29 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
11.08.2011r.
Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 13.08.2011 | Komentarze 0
Pętla Północna Kategoria 50-100km, w grupie, z Grzesiem
Dane wyjazdu:
54.21 km
11.50 km teren
02:42 h
20.08 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
07.08.2011r. Roztocze.
Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 08.08.2011 | Komentarze 3
Relacja z wycieczki u DaDasika :)Roztocze - Puszcza Solska
Pozdrawiam Tandemistów :)
Kategoria 50-100km, w grupie, z Grzesiem, weekendowy relaks
Dane wyjazdu:
50.60 km
5.29 km teren
02:51 h
17.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
23.06.2011r.
Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 08.08.2011 | Komentarze 0
Kategoria 50-100km, w grupie, z Grzesiem
Dane wyjazdu:
72.20 km
0.00 km teren
03:10 h
22.80 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
22.05.2011 - Skansen Kolbuszowa
Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 1
Fotki tak jak Marek napisał - rzeczywiście u Grzegorza :p Nie wyrabiam Kochani ostatnio, znajduje czas na jeżdżenie z moim kochanym Dadasikiem, ale na robienie wpisów już nie. Zwłaszcza, że nie mam jeszcze swojego komputera na nowym mieszkanku. Pogoda dopisuje, wycieczka z niedzieli, czyli te 70km dało mi w dupsko, a to dlatego, że pod górę i pod wiatr i pomimo to tempo jak na mnie - nie chwaląc się - niezłe :) Kategoria 50-100km, z Grzesiem, weekendowy relaks
Dane wyjazdu:
51.40 km
3.00 km teren
02:50 h
18.14 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
21.05.2011
Sobota, 21 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 1
Kategoria 50-100km, w grupie, z Grzesiem
Dane wyjazdu:
60.15 km
17.90 km teren
03:30 h
17.19 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
15.05.2011
Niedziela, 15 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 0
Kategoria 50-100km, w grupie, z Grzesiem
Dane wyjazdu:
54.11 km
2.65 km teren
03:02 h
17.84 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:14.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Od niechcenia... machnęłam 50'tkę.
Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 5
Witam :) Nie jeździłam od tygodnia, miałam pierwszą zmianę, na którą idealnie pasują mi autobusy - to raz. Była okropna pogoda - wiatr, deszcz itp. - to dwa. A trzy to brak czasu i ... chęci. Tydzień dał w dupę, sporo spraw na głowie, mało czasu, jeszcze delegacja itp. Ale wczoraj nadarzyła się okazja. Nasz nowy kolega z Sieradza - Maciek miał ochotę się przejechać, no to my oczywiście chętni. :)Pojechaliśmy do Sarnowa, przez Mielec, Trześń i Dębiaki. Tam stała trasa zabytkowa - młyn, Cmentarz Ewangelicki i kościółek.
Przy wejściu nna Cmentarz Ewangelicki w Sarnowei - w tym miejscu zawsze pcham :)© Ritha
Na cmentarzu© Ritha
Grześ zawsze spotka jakąś "laskę" po drodze... :P© Ritha
Kościół w Sarnowie© Ritha
Pod kościołem krótki odpoczynek.© Ritha
Następnie pojechaliśmy do Czajkowej. Po drodze zrobiłam się okropnie senna. Jakoś tak para ze mnie uszła. Na rowerku mało co nie zasnęłam (!) Jak można zasnąć na rowerze, nie? No ale jakoś tak dziwnie... Zatrzymaliśmy się przy dużych, starych dębach. Grześ chciał zrobić zdjęcie, ja mu weszłam w kadr, zaczęłam się cofać z rowerem i jak nie grzmotnę jaka długa! Mój tyłek a raczej udo zaliczyło bliskie spotkanie z pedałem i dziś mam ogromnego siniaka z obtarciem. :(
Duuuże drzewko :)© Ritha
W lesie :)© Ritha
Rzeczka o nazwie Kozieniec© Ritha
Następnie pojechaliśmy pod kapliczkę św. Huberta.
Kapliczka św. Huberta© Ritha
Bardzo przyjemnie i klimatycznie było w tym lesie. :)
Rzeka Jamnica przy kapliczce.© Ritha
Kffffiatki :)© Ritha
No i postanowiliśmy wracać. Pojechaliśmy przez Grochowe, Trześń, Ławnicę, Malinie i Chorzelów.
Wracamy.© Ritha
Po drodze zobaczyliśmy bociany.
Boćki, kleklekelkle...© Ritha
Wiosna już wszędzie pełną parą i w przyrodzie i w ... serduszkach :)
Wiosna w przyrodzie...© Ritha
.... i wiosna w serduszkach :)© Ritha
Lecę do pracy Kochani. Tak patrzę przez okno i chyba zdecyduję się na... rowerek :) Papapapapa.
Kategoria 50-100km, w grupie, z Grzesiem, weekendowy relaks
Dane wyjazdu:
61.12 km
15.50 km teren
03:31 h
17.38 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
60 km przez Puszczę Sandomierską :)
Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 04.04.2011 | Komentarze 5
Wczoraj planowana od kilku dni wycieczka. Wreszcie jakaś większa ekipa, bo „aż” 5 osób. :) Ja i Grześ oczywiście, Edi i jeszcze dwójka znajomych. Umówiliśmy się wczesnym popołudniem. Pogoda była wyśmienita – chyba najładniejszy dzień póki co w tym roku. Choć co prawda był lekki wiatr.Czekamy na Edzia© Ritha
Pojechaliśmy przez las, a uściślając – przez Puszczę Sandomierską, w stronę Szydłowca. Potem przez Toporów do Ostrów Tuszowskich.
Jedziemy :)© Ritha
Koleżanka miała problem z rowerem i dlatego musieliśmy robić przystanki.
Odpoczynek© Ritha
Skręciliśmy na chwilę przy rzeczce Babulówce, bo chłopaki chcieli jechać do jej źródeł. Urokliwe miejsce.
U żródeł Babulówki© Ritha
W Toporowie zatrzymaliśmy się na mostku nad rzeką Złotką.
Nad Złotką© Ritha
Przed Ostrowami zaczęły się podjazdy. Jestem zadowolona, bo w tym roku szło mi dużo lepiej niż w tamtym na tej samej trasie. :)
Pod górkę© Ritha
:)© Ritha
Kwiatuszki...© Ritha
W końcu dotarliśmy do Ostrów Tuszowskich, a tam piękny kościół – Sanktuarium Madonny z Puszczy.
Sanktuarium Madonny z puszczy© Ritha
Skręciliśmy w stronę Przyłęku i tam kolejny przystanek – tym razem na amciu. Towarzystwo dopadło sklepu, a ja pilnowałam rowerów.
Rowerowisko :)© Ritha
Zjedliśmy lody i banany i dalej w drogę. Grześ wiedział, że gdzieś w okolicy jest bunkier poniemiecki. Trochę pokrążyliśmy i w końcu znaleźliśmy.
Poniemiecki bunkier© Ritha
W bunkrze© Ritha
Ech.....© Ritha
Następnie pojechaliśmy do Rezerwatu Buczyna. Bardzo mi się tam podoba, bo jak na las to jest bardzo czysto i przejrzyście. Mnóstwo pięknych, ogromnych buków, a pod nimi kwiatki, które niestety jeszcze nie kwitły.
W Rezerwacie Buczyna© Ritha
Duuże drzewko, a Ritha taaaka mała :P© Ritha
W Buczynie...© Ritha
No i czas kierować się w stronę domu. Pojechaliśmy drogą Rzeszowską. Całe szczęście, że niedziela, bo zwykle jest tu okropny ruch.
Zatrzymaliśmy się jeszcze w przydrożnej kapliczce.
Przydrożna kapliczka© Ritha
Chłopaki chcieli poszukać cmentarza żołnierzy niemieckich, który jest „gdzieś w lesie”. Zarósł, miasto zaniedbało, a ludzie zaczęli sami trochę o niego dbać. Przynajmniej oznaczyli taśmami obszar cmentarza, zrobili tabliczkę i krzyże. Kilka mogił było niestety już rozkopanych.
Cmentarz Werhmachtu© Ritha
Mogiła© Ritha
I stąd już wprost do Mielca. I wyszła póki co najdłuższa wycieczka w tym roku. :)
Do domku!© Ritha
Kategoria 50-100km, w grupie, z Grzesiem, weekendowy relaks