Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ritha z miasteczka Mielec. Mam przejechane 3259.17 kilometrów w tym 177.69 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Ritha.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
54.11 km 2.65 km teren
03:02 h 17.84 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:14.2
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Od niechcenia... machnęłam 50'tkę.

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · dodano: 18.04.2011 | Komentarze 5

Witam :) Nie jeździłam od tygodnia, miałam pierwszą zmianę, na którą idealnie pasują mi autobusy - to raz. Była okropna pogoda - wiatr, deszcz itp. - to dwa. A trzy to brak czasu i ... chęci. Tydzień dał w dupę, sporo spraw na głowie, mało czasu, jeszcze delegacja itp. Ale wczoraj nadarzyła się okazja. Nasz nowy kolega z Sieradza - Maciek miał ochotę się przejechać, no to my oczywiście chętni. :)

Pojechaliśmy do Sarnowa, przez Mielec, Trześń i Dębiaki. Tam stała trasa zabytkowa - młyn, Cmentarz Ewangelicki i kościółek.

Przy wejściu nna Cmentarz Ewangelicki w Sarnowei - w tym miejscu zawsze pcham :) © Ritha


Na cmentarzu © Ritha


Grześ zawsze spotka jakąś "laskę" po drodze... :P © Ritha


Kościół w Sarnowie © Ritha


Pod kościołem krótki odpoczynek. © Ritha


Następnie pojechaliśmy do Czajkowej. Po drodze zrobiłam się okropnie senna. Jakoś tak para ze mnie uszła. Na rowerku mało co nie zasnęłam (!) Jak można zasnąć na rowerze, nie? No ale jakoś tak dziwnie... Zatrzymaliśmy się przy dużych, starych dębach. Grześ chciał zrobić zdjęcie, ja mu weszłam w kadr, zaczęłam się cofać z rowerem i jak nie grzmotnę jaka długa! Mój tyłek a raczej udo zaliczyło bliskie spotkanie z pedałem i dziś mam ogromnego siniaka z obtarciem. :(

Duuuże drzewko :) © Ritha


W lesie :) © Ritha


Rzeczka o nazwie Kozieniec © Ritha


Następnie pojechaliśmy pod kapliczkę św. Huberta.

Kapliczka św. Huberta © Ritha


Bardzo przyjemnie i klimatycznie było w tym lesie. :)

Rzeka Jamnica przy kapliczce. © Ritha


Kffffiatki :) © Ritha


No i postanowiliśmy wracać. Pojechaliśmy przez Grochowe, Trześń, Ławnicę, Malinie i Chorzelów.

Wracamy. © Ritha


Po drodze zobaczyliśmy bociany.

Boćki, kleklekelkle... © Ritha


Wiosna już wszędzie pełną parą i w przyrodzie i w ... serduszkach :)

Wiosna w przyrodzie... © Ritha


.... i wiosna w serduszkach :) © Ritha


Lecę do pracy Kochani. Tak patrzę przez okno i chyba zdecyduję się na... rowerek :) Papapapapa.


Komentarze
kamiloslaw1987
| 20:57 poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | linkuj 50 km od niechcenia...hehe:)
uluru
| 11:56 poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | linkuj No Kochana, tak od niechcenia traskę machnęliście, no wiesz podziwiam ;-) i tym bardziej mam większa motywację do swojego pedałowania ;]
super wycieczka i zdjęcia, szczególnie rzeki Jamnicy i tej "laski" ;) pozdrawiam
Dario
| 11:55 poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | linkuj Wczoraj jechaliśmy do Łysych. Mijaliśmy podobną kapliczkę, jak ta św. Huberta. Fotki wrzucę później. Z reszta na Kurpiach co chwila spotyka się przydrożne kapliczki, taka tam jest tradycja. No i w ogóle piękna jazda. A mnie jeszcze po wczorajszej d... boli.
jelon85
| 11:41 poniedziałek, 18 kwietnia 2011 | linkuj No ładnie, od niechcenia a jaka ładna trasa przejechana...fajna fotorelacja:) pozdrower
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zesla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]